W sobotę 23 marca zrobiłem szczegółowy obchód pola. Słońce pięknie świeciło, ale zimno było jak diabli. Wnioski z tej mojej wizyty na polu nie są zbyt optymistyczne. Wszystko jest jeszcze albo pokryte lodem (głównie greeny), albo zasypane śniegiem (bunkry i ocienione zbocza tee boxów), albo zamarznięte (stawy i rozlewiska na fairwayach). Tam gdzie chwilowo lód i śnieg stopniały pokazują się miejscami ogniska choroby traw – pleśni śniegowej.

Jest też dobra wiadomość. Sosenki posadzone wzdłuż dwunastego fairwaya przyjęły się znakomicie. Na blisko osiemdziesiąt sztuk zaledwie kilka trzeba będzie wymienić. Korzystając z okazji, chciałbym tu jeszcze raz bardzo podziękować Państwu Malanowiczom za dar w postaci tych drzewek.

Wygląda na to, że sezon golfowy zaczniemy w tym roku z bardzo dużym opóźnieniem. Prawdopodobnie dopiero w połowie kwietnia będzie można otworzyć greeny. Pogoda jest groźna dla naszych greenów. Brak pokrywy śnieżnej i silne mrozy na przemian z chwilowymi ociepleniami mogą skutkować uszkodzeniami i chorobami traw. Chodzenie po fairwayach i greenach jest w takiej sytuacji niewskazane.

Kilka zdjęć z pola po kliknięciu na: „Zima nie odpuszcza.”